W sobotni wieczór tj. 27 stycznia ok godziny 20:25 nasza jednostka została zaalarmowana do pożaru na terenie zakładu „Sylikaty”. Dyspozytor poprosił nas abyśmy na miejsce zdarzenia udali się dwoma zastępami, co po krótkiej chwili nastąpiło. Po dotarciu na miejsce jako pierwsi, dowódca stwierdził i przekazał informacje do Stanowiska Kierowania że na terenie zakładu pali się przenośnik taśmowy na wysokości ok. 10m, którym był transportowany miał oraz część kotłowni. Z informacji uzyskanej od kierownika zakładu wynikało że palący się obiekt znajduję się nadal pod napięciem elektrycznym. W pierwszej fazie nasze działania skupiły się na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, później znalezieniu i odłączeniu głównego wyłącznika prądu. Po wykonaniu tych prac została rozwinięta jedna linia gaśnicza w natarciu na palący się obiekt. W drugiej fazie, z racji tego że pożar znajdował się na znacznej wysokości, konieczne było użycie podnośnika hydraulicznego, z którego również był podawany prąd piany ciężkiej w natarciu. Podczas pracy panowało spore zadymienie, dlatego ratownicy musieli pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych. Dzięki szybkiej oraz sprawnie przeprowadzonej akcji straty zostały ograniczone do minimum, a co najważniejsze żadna z osób nie została poszkodowana choć panowało duże zagrożenie. W akcji wzięło udział, aż 9 zastępów straży, oraz inne służby.